Czy warto robić plany…

with Brak komentarzy

marnowanie jedzenia

 

W dzisiejszym świecie marnowanie żywności to bardzo duży problem. Pociąga on za sobą wiele konsekwencji, nie tylko ekonomicznych. Wyrzucając jedzenie, wyrzucamy nie tylko nasze pieniądze, ale także zasoby, jakie zostały zaangażowane do jego produkcji: wodę, prąd, ludzką pracę. Marnując jedzenie, przyczyniamy się do zanieczyszczenia naszej planety oraz do przyspieszenia zmian klimatycznych. Może zauważyłaś, że coraz bardziej popularne staje się podejście zero waste, czyli takie wykorzystanie nie tylko żywności, żeby nic się nie zmarnowało i nie zostało niepotrzebnie wyrzucone. W aspekcie jedzenia, w radzeniu sobie z tym problemem, bardzo pomocne jest planowanie posiłków, na przykład na cały tydzień i dziś o tym parę słów.

 

Dobre planowanie to małe marnowanie

Poświęcając trochę czasu na zaplanowanie posiłków na cały tydzień, możesz łatwo stworzyć listę zakupów. To trochę tak, jak z przygotowaniami do świąt. Planując na przykład Boże Narodzenie, robimy listę rzeczy potrzebnych do przygotowania tych wyjątkowych potraw. Dlaczego nie robić tego przez resztę roku? Mając rozpiskę dań w danym tygodniu, ustalisz produkty, które będą Ci potrzebne i które będziesz w stanie wykorzystać przez ten czas. Często na zakupach zdarza się, że coś nam wpadnie „w oko” i pod wpływem impulsu ląduje w naszym koszyku. Kiedy w domu rozpakowujemy zakupy, okazuje się, że zupełnie nie masz pomysłu co z tym fantem zrobić. Znasz taką sytuację? W tym przypadku istnieje duże prawdopodobieństwo, że taki produkt zostanie gdzieś na dnie szuflady w lodówce i się zepsuje, bo zwyczajnie o nim zapomnisz. Mając stworzony plan posiłków i listę zakupów, ograniczasz takie ryzyko do minimum.

 

Oszczędność czasu i pieniędzy

Chyba przyznasz mi rację, że nikt z nas nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto? To oczywiste, że skoro poświęcamy sporo czasu na ich zarobienie, to nie chcemy ich marnować. Pomijając inne kwestie, tak też jest w przypadku kupowania jedzenia. Jeśli robimy zakupy pod wpływem emocji, głodu lub roztargnienia jest bardzo duża szansa, że przyjdziemy do domu z masą niepotrzebnych rzeczy. Planowanie listy zakupów ułatwia ten proces. Nie ważne czy będziesz zmęczona, głodna czy zła, mając spisaną listę, po prostu wrzucisz do koszyka tylko to, co na niej się znajduje. Nie musisz zastanawiać się dłużej nad wyborem. Spisanie wszystkich potrzebnych artykułów, to też oszczędność czasu podczas samego robienia zakupów. Dobrym pomysłem, który stosuję już od lat, jest takie przygotowanie listy, której kolejność jest zgodna z rozmieszczeniem produktów w sklepie. Jeśli masz swoje ulubione miejsca zakupowe, to z pewnością wiesz, że na początku jest dział warzywny, dalej chłodnie z nabiałem, a chemia na końcu. Tworząc w ten sposób swoją listę zakupów, unikniesz niepotrzebnego krążenia po sklepie.

 

 

Planowanie dla zdrowia

Kolejną korzyścią wcześniejszego przemyślenia posiłków na cały tydzień jest to, że możesz je dostosować do swoich potrzeb i stworzyć urozmaicone menu. To tak samo, jak w pracy dietetyka. Moi pacjenci otrzymują rozpiskę zbilansowanych dla ich potrzeb wszystkich posiłków w danym tygodniu i poręczną listę zakupów na ten czas. Kiedy nie mamy czasu na zastanawianie się nad tym, co ugotować, często sięgamy po sprawdzone i ulubione potrawy. Nie ma w tym oczywiście nic złego, ale może się okazać, że w tym tygodniu już trzy razy był makaron z pesto. W pierwszej chwili myślisz, że nie ma to znaczenia, bo to w końcu nie jest fast food, ale dla zdrowia ważne jest, żeby nasza dieta była urozmaicona. Dlatego też robiąc spis posiłków jednego dnia, łatwo zobaczysz, ile jest w danym tygodniu warzyw, mięsa czy nabiału. Możesz też dostosować taką rozpiskę do gustów wszystkich domowników, żeby każdy miał choć jedną swoją ulubioną potrawę. Zarówno Ty, jak i domownicy będą zadowoleni, a Waszemu zdrowiu wyjdzie to na dobre.

 

Kupujesz tylko to, co zaplanowałaś

Jeszcze jednym bonusem wynikającym z przemyślanych zakupów jest to, że nie kupisz rzeczy, które Ci nie służą. Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju słodycze, przekąski, przysmaki. Jeśli nie zaplanujesz ich w swoim planie posiłków i ich nie kupisz to zwyczajnie nie będziesz miała okazji ich zjeść. Gdy będziesz miała ochotę na zjedzenie lodów o 23 w nocy, jest dużo większa szansa, że ich nie zjesz, bo nie będzie ich w zamrażalniku. Tak samo w przypadku ciasteczek czy chipsów, możesz mieć na nie ochotę, ale czy będzie ona tak duża, żeby późnym wieczorem iść do sklepu? Wiem oczywiście, że niekiedy bywają takie przypadki, nie chcę generalizować, ale przedstawiam Ci sposób, jak możesz ograniczyć takie pokusy. A nuż się uda.

 

Wszystkiego zdrowego!